Być może gracze to nie jest grupa ludzi, którym należy się
szczególna opieka, ale też nie powinno być tak, że osoba nie popełniająca
żadnego przestępstwa, tylko grająca legalnie u legalnego bukmachera jest łojona
przez państwo lepiej niż na bazarze grając w trzy karty.
Nowa ustawa wprowadza podatek 12% od każdej wypłaty. A
wypłata w zakładach sportowych, to nie jest to samo co wygrana. Przykład dzisiejszy
(25 marca 2017 roku, godzina 18.00) mecz Szwajcaria – Łotwa – kwalifikacje mistrzostw
świata – kurs na wygraną Szwajcarów w „Fortuna.pl” wynosi 1,1. Obstawiamy za 10
złotych, jak Szwajcaria wygra otrzymamy 11 złotych wypłaty i od tego zapłacimy
12% podatku czyli 1,32 złotego. Chociaż wygraliśmy to zostanie nam mniej niż
mieliśmy. Niestety autorzy ustawy nie zauważyli, że wypłata to zwrot stawki (w
tym przypadku 10 zł) oraz wygrana (1 zł).
Jeżeli ustawodawca nie chciał w ten sposób likwidować
legalnego hazardu w Polsce, to chyba należy ustawę poprawić.
Kolejny poważny błąd w ustawie, to fakt naliczania
podatku od każdej zatwierdzonej wypłaty, mimo że nie została zrealizowana.
Przykład wpłacamy 10 zł i gramy po kursie 3,6 na zwycięstwo drużyny A.
Wygraliśmy, wypłata wynosi 36 zł minus 12% podatku, na naszym subkoncie u
bukmachera zostaje 31,68 zł. Podatek zapłacony w kwocie 4,32 zł. Kolejny mecz
obstawiamy po kursie 3,1 za kwotę 30 zł na wygraną gości. Tu mamy mniej szczęścia
i przegrywamy. To co nam zostało czyli 1,68 zł wypłacamy. W efekcie zapłaciliśmy podatek
4,32 zł od przegranej 8,32 zł. To chyba
już zupełne pomylenie stron, bo od naszej przegranej powinien zapłacić podatek
bukmacher.